23 strony magisterki za mną. Czas na ulubiony film ku pokrzepieniu mojego serducha (mimo, że czuję się ok, ale jakoś tak, mam potrzebę na ten film) i butelkę wina.
Masakra. Wczoraj przyjechała siostra Sylwii i gadaliśmy do 2:30, a na 5:30 wstawałem do pracy. Teraz yerba na zimno i chillout. A skoro chillout to Dire Straits
Pogoda robi nam od wczoraj pieprzone prima aprillis. Non stop śnieg pada, już teraz mokrego białka jest niemal po kolana, a że święta są, to i nikt nic nie odśnieża
Ja pierdole, w Częstochowie powstanie 14 metrowe popiersie JPII... Nikt kurwa w tym kraju nie widzi tej jebanej hipokryzji? A z tego co wiem, to sam JPII był przeciwny takim rzeczom.. no ale, jaki kraj...