Mandriell
11 years ago
Macie jakieś konkretnie sprecyzowane plany czytelnicze na 2013?
latest #32
Mandriell
11 years ago
ja to bym chciał te 45 książek przeczytać
czarnaJagoda
11 years ago
Dobrze będzie jak 12 książek przeczytam. Ale tak ze 104 audiobooki to fajnie by było przesłuchać. Świadczyło by to o tym, że cokolwiek w domu robię :-D
Mandriell
11 years ago
ło :-D jaki rozrzut :-D
立即下載
czarnaJagoda
11 years ago
wiesz, jak czytam, to nie robię nic innego. Słucham przy okazji wykonywania prac domowych, spacerów bez dzieci czy nawet drobnych zakupów w supermarkecie.
Mandriell
11 years ago
w sumie racja, mam tak samo.
Mandriell
11 years ago
i wielu moich znajomych kuźwa patrzy na mnie jak na dziwaka, jak ja mogę tak robić :-D
czarnaJagoda
11 years ago
Zawsze można spojrzeć jak na dziwaka: to jak to, to ty tak nie potrafisz??? :-D
Mandriell
11 years ago
heh, racja ;-)
jarz mówi
11 years ago
przeczytać całą medycynę do września :-P
czarnaJagoda
11 years ago
Mandriell - a tak właściwie, to dlaczego "te 45". Bo "te 52" oznaczałoby 1 książkę tygodniowo i stąd u mnie 2x więcej audiobooków. Ech, te czasy kiedy się powyżej setki rocznie czytało...
Mandriell
11 years ago
45 bo w 2012 roku chciałem 30 i udało mi się 33 przeczytać.
Mandriell
11 years ago
a teraz stwierdziłem, że zaszaleję i zobaczę, czy da radę o 15 więcej niż rok temu przeczytać
Mandriell
11 years ago
o, moja kobieta ma za sobą Atlas i Źródło i strasznie zachwala.
Mandriell
11 years ago
Nawet mnie do obejrzenia ekranizacji namówiła
Mandriell
11 years ago
ale dla kogoś, kto nie czytał książki (chodzi mi o ekranizację Atlasa) to średni pomysł, bo film zrobiony tak, żeby ktoś to nie czytał nie wiele wiedział :-D
Mandriell
11 years ago
dlatego muszę książkę przeczytać, ale mnie te 1100 stron przeraża :-D
jarz mówi
11 years ago
ja obejrzałam film bez czytania.
jarz mówi
11 years ago
za to czytałam "Życie Pi" i ekranizacja bardzo dobra, imho.
tygrysica
11 years ago
zawsze mi nie pasowało liczenie książek na ilość. nie potrafię tak samo liczyć kieszonkowych pierdółek, ciężkich publikacji naukowych i beletrystyki.
tygrysica
11 years ago
a z planów mam 'casual vacancy,' cykl 'autostopem przez galaktykę,' 'the fault in our stars,' dwa barańczki i obczaić dukaja muszę. i mnóstwo naukowej papki do magisterki.
czarnaJagoda
11 years ago
ostatnio doszłam do wniosku, że właśnie, nie tyle powinno się liczyć książki na sztuki czy nawet na strony co na ilość znaków, bo i opasłe tomiszcza potrafią składać się głównie z marginesów i odstępów między
czarnaJagoda
11 years ago
akapitami. Jednak jeśli idzie o zestawy, to jednak liczę "tytuły", bo tu objętość nie ma znaczenia. A Casual vacancy niby też planuję, ale mi zawsze niespodziewanie tyle wpada, że czasem "planowana" książka
czarnaJagoda
11 years ago
czeka parę lat na swoją kolej.
Mandriell
11 years ago
ja też zliczam tylko książki czytane dla przyjemności, innych nie widzę sensu doliczać do statystyk
czarnaJagoda
11 years ago
napisałam a się nie zapisało: tego co do szkoły też nie wliczałam. Ale jeśli dla poszerzenia horyzontów przeczytam podręcznik z nie mojej działki-uwzględnię
tygrysica
11 years ago
ja nie doliczam podręczników ani prac, ale książka to książka, poświęcam na nią swój czas. ważniejsze nawet są te, które mają coś wspólnego z moimi studiami, bo więcej z nich wynoszę. nie tylko przyjemność ;-)
jarz mówi
11 years ago
ja nigdy nie liczyłam (teraz i tak nie ma co), ale wliczanie książek "ze studiów" do rankingu jest lansem.
back to top