Po dwóch nocach spędzonych na kanapie najlepszego przyjaciela mam dwa wnioski:
latest #7
1. Bardzo mnie cieszy, że w dobie komputerów, telewizji, smartfonów i handheldów nadal dużo dzieci w letnie dni wybiera bawić się z innymi dziećmi na dworze w rozmaite gry i zabawy.
2. Coraz bardziej też rozumiem ludzi, którzy kupują wiatrówki i strzelają z dachów do innych ludzi, BO NIE MOGĄ SIĘ !@#$%^&* WYSPAĆ.
I dlatego cieszę się, że mam okna od ulicy, a nie podwórka XD
Kiedy ludzie pytają mnie, czy hałas mi nie przeszkadza spać, ja się tylko uśmiecham.
Ja i tak doceniałem to, że w Poznaniu najgorsza rzecz jaka może się stać to kosiarki żyłkowe przy polibudzie, które wydają znośny, jednostajny szum.
Teraz doceniam to jeszcze bardziej.
back to top