jak mama gotuje..głównie ze względów ekonomicznych

w końcu tatuś sobie zje ziemniaki bez ziemi

w mundurkach smaczniejsze!

jarzyna nie zdradzaj moich kulinarnych wpadek publicznie, bo wiesz ja tu szukam meza

hmmm... greebo?

idealny!

po pracy w kuchni nie nudzi go obieranie ziemniaków ani zmywanie..a po norwegii i sprzątanie to będzie pestka!

ta, skończy się na tym, że pojadę do domu z długą listą chorób genetycznychm diagnozą na całe życie i deprechą

popatrzysz takiej przeciągle w oczy...a ona Ci na to, że masz niedoczynność tarczycy

jeśli chodzi o obieranie kartofli i zmywanie, to mogę greebo polecić

drunt zebys z jakas wenera nie wyjechal od tego patrzenia

a gotowanie? ja już gotuję jak dla pięcioosobowej rodziny

owszem, nawet jak starasz się tylko tyle, co dla siebie

niestety chociaż teraz już nie, dla siebie mi się już nie chce, odzwyczaiłem się od brudzenia garów

ooooo, Mało, on gotuje, ktoś otarłby Twoje łzy po naszej utracie Kwasiarza

*Małgo

latam gadam pełen serwis

hehe tylko wiesz greebo bedziesz musial gotowac dla 2och bo ja ide w pakiecie z jarzyna(moja siostra blizniaczka)

i musisz zapamietac ze glodna malgo/jarz= zla malgo/jarz

i dla kotow!

kokoart.net/kokoart/wisn...

ja też mam tak, że głodna = zła, pamiętacie? więc on już wytresowany

kól. biorę!

ustaw się w kolejce!